W dniu 8 czerwca br. miał miejsce pożar poddasza jednego z budynków w Maszewie przy ul. Sportowej, na którym znajdują się mieszkania. Prawdopodobną przyczyną tego pożaru było zapalenie się sadzy w kominie. Jest to już kolejny pożar na terenie naszej gminy, związany z zapaleniem się sadzy. Problem ten szczegółowo omawiał w ostatnim czasie Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Goleniowie wskazując, że właśnie spośród wszystkich pożarów niewłaściwe utrzymanie przewodów kominowych jest powodem ich występowania. Nie tylko jako Burmistrz Maszewa, ale przede wszystkim mieszkaniec Maszewa zauważam, że nagminnie lekceważone są okresowe przeglądy mieszkań i domów. Wiele osób wykupiło mieszkania i od tej pory przestało się interesować stanem technicznym kominów. Wystarczy spojrzeć na dachy dawnych budynków komunalnych i zobaczyć w jakim stanie technicznym są te kominy, pomijając już drożność przewodów kominowych. Zgodnie z przepisami ustawy Prawo budowlane obiekty budowlane powinny być w czasie ich użytkowania poddawane przez właściciela lub zarządcę kontroli między innymi co najmniej raz w roku polegającej na sprawdzeniu instalacji gazowych oraz przewodów kominowych, natomiast co najmniej raz na pięć lat przeprowadzone badania instalacji elektrycznej. To są tylko podstawowe przeglądy, o których nie powinniśmy zapominać, a jest ich znacznie więcej, zwłaszcza związanych z właściwym utrzymaniem stanu technicznego budynku. Tym razem skończyło się na stratach materialnych. A co by było, gdyby ten pożar zaistniał w nocy. Odpowiedzmy sobie sami. Apeluję zatem do wszystkich mieszkańców naszej Gminy, właścicieli mieszkań i domów o dokonanie remontów kominów, ich systematyczny przegląd przeprowadzany przez kominiarza (jest to koszt około 100 zł rocznie), przeglądy instalacji gazowych i elektrycznych, które w pierwszej kolejności mają być bezpieczne. Apeluję również o ubezpieczanie swoich mieszkań i domów. W tej chwili na rynku jest szereg różnych firm ubezpieczeniowych i zawsze można znaleźć konkurencyjną ofertę. Tu nie chodzi o to, że ktoś nie zauważy, że nie zrobiliśmy przeglądu, ale chodzi o zdrowie i życie nasze i członków naszych rodzin, sąsiadów.